Kiedy mija zbyt wiele dni, w człowieku coś się gubi. Niektóre uczucia się wypalają, wspomnienia blakną, a emocje odchodzą na boczny tor. Po prostu przychodzi moment kiedy człowiek nie jest już tym samym człowiekiem, ale zupełnie inną osobą traktującą całą swoją przeszłość jako lekcję życiową, która może przynieść odpowiednie wnioski. I ja myślałam, że tak będzie ze mną, że to naprawdę się uda, bo przecież czas zmienia wszystko - zmienia otoczenie zabierając mu barwy, a później wlewając je od nowa, zmienia ludzi, dźwięki, odczucia. Ale jednak we mnie pozostało coś czego nic nie dało rady zmienić.
Owszem, przybyło mi lat, wspomnień, doświadczeń i kilka nowych marzeń. Zmieniłam swoje spojrzenie na świat, dojrzałam, ale to ciągle za mało by móc powiedzieć, że jestem zupełnie inna niż wtedy kiedy widziałeś mnie po raz ostatni. Mimo rozbitego serca i poobijanej duszy ja nadal Cię kocham i widzę w Tobie swoje życie. Tego nie było w stanie odebrać mi nic, żaden mijający dzień nie był w stanie ugasić mojej miłości. Być może po prostu to Ty byłeś tym przeznaczonym właśnie mi, może Ty miałeś prowadzić mnie przez świat. Ludzie mówią, że niemożliwa jest miłość nieodwzajemniona, ale ja jednak Cię pokochałam. Dałeś mi tyle powodów abym mogła zasiać w sercu to wspaniałe uczucie i ja to zrobiłam bez większych wątpliwości. Po prostu to Ty byłeś ważniejszy niż cała reszta i to Ciebie chciałam mieć przy sobie. Nigdy nie żałowałam, że trafiłeś do mojego życia, nigdy nie chciałam cofnąć czasu i powiedzieć sobie 'nie, tym razem go nie poznasz', bo poznanie Ciebie wprowadziło mnie do tej lepszej, szczęśliwszej części świata jaką może poznać człowiek. Nie ma słów jakimi mogłabym opisać wdzięczność za każdy uśmiech jaki mi dałeś, za każdą chwilę radości i tej magii. O późniejszym cierpieniu nie chcę mówić, bo to niczego nie zmieni. Nic nie sprawi, że zapomnę, ale wiem, że mogę to cierpienie ukryć gdzieś głęboko w sobie tak aby nie torowało drogi do przyszłości.
Jednak popatrz, nawet rozrywający mnie od środka ból nie podołał sile miłości. Żal, tęsknota i łzy też nie odebrały mi uczuć do Ciebie. Może i jestem wariatką, może postradałam zmysły, ale wiedz, że ta wariatka kocha Cię do takiego stopnia, że byłaby gotowa oddać wszystko dla Ciebie, bo to Ty jesteś najistotniejszy. Może to przykład tego, że miłość nie ginie, że jest ona w stanie przetrwać wszystko. Moja miłość płonie w moim sercu nawet pomimo tego, że odszedłeś tyle dni temu. Dla niej to bez znaczenia, że Cię nie ma. Pojawiłeś się w moim świecie raz i pozostałeś w nim na zawsze, a ja już zawsze będę Cię kochać.
I Cię kocham, tak po prostu, bez żadnego powodu kocham najmocniej na świecie. Jesteś moim wszystkim, pamiętaj.
P.S. Trzymam w dłoni swoje serce i mam nadzieję, że wreszcie po nie wrócisz.
https://www.youtube.com/watch?v=DAMM8JVbr8g
pierwszy raz przy twoim wpisie płaczę
OdpowiedzUsuń" Trzymam w dłoni swoje serce i mam nadzieje, ze wreszcie po nie wrócisz " idealne:) czytając usmiechalam się, pomimo tego, że jest to list do utraconej miłości. Tyle w nim dobrych emocji, tyle można wyczuć ciepła. Trudno więc aby kącik ust nie podniósł się ku górze :) my to chyba nigdy nie przestaniemy na nich czekać.
OdpowiedzUsuńrównież się popłakałam, gdyż teraz wiem, jak on się czuł, kiedy ja odeszłam.
OdpowiedzUsuńzobacz dziś znów wróciłam do twojego wpisu dziś znów czytam i płaczę zazdroszczę tej osobie że ktoś go tak kocha bo bycie kochanym to najpiękniejsze nawet gdy ta osoba o tym nie wie ale może czuje twą miłość
OdpowiedzUsuńPiękny list... jakby pisany przeze mnie o mnie i mojej sytuacji - tyle że ładniej niż ja bym to potrafiła. Bo tak samo jak Ty czekam. Czekam na odpowiedź na miłość. Już długo czekam i ciągle nie mogę się doczekać tej odpowiedzi. Mimo to ciągle nie tracę cierpliwości i nadal czekam.
OdpowiedzUsuń" Cię kocham, tak po prostu, bez żadnego powodu kocham najmocniej na świecie. Jesteś moim wszystkim, pamiętaj.
P.S. Trzymam w dłoni swoje serce i mam nadzieję, że wreszcie po nie wrócisz." - podpisuję się pod tym. Obiema rękami.
I nadal czekam.
Pozdrawiam.
Krysia
chciałabym ,aby ktoś bardzo ważny w moim życiu tak właśnie opisał co czuje do mnie ,ale wiem że już go nigdy nie zobaczę ,po części jest to moja wina ja za drugim razem zrezygnowałam ,żeby on mógł żyć z inną bo skoro była inna to ja już nie niech będzie z nią szczęśliwy ,,wiem co czujesz ja zabiłam się łzami co noc i nadal go kocham ...znowu tu wróciłam i ryczę
OdpowiedzUsuńPrzepiękne... Popłakałam się...
OdpowiedzUsuń